Według zespołu ich nowy krążek to "idealny zimowy soundtrack w sam raz na wiosnę". Piąty studyjny album grupy jest jak do tej pory najcięższym w ich dorobku. Brzmienie zespołu uległo zmianie. Oczywiście, melodia nadal pozostaje kluczem do tego co robią, ale znane pompatyczne bity i charakterystycznie brzmiące gitary na "Rave In The Grave" schodzą na drugi plan.Jak do tej pory, to najbardziej uduchowiona, a jednoczesnie posiadająca mroczne dno płyta w dorobku zespołu.
|