"Ze swymi ośmioma albumami wydanymi w ciągu 14 lat (nie licząc bocznych projektow i solowych wypadow) ci psychodeliczni walijski superherosi niezmiennie zawstydzają pomniejsze zespoły swoją biegłością, wyobraźnią i niewymuszoną głębią". Tak - w kontekście nowego albumu "futrzakow" - pisze recenzentka "Observera". Święte słowa, chciałoby się powiedzieć po wysłuchaniu "Hey Venus!".
Super Furry Animals są wścibscy. Podążając pewnie szeroką aleją gitarowego rocka, lubią zaglądać do bocznych uliczek, zwabieni dobiegającymi z nich dźwiękami. Zawsze jednak, zrobiwszy kilka dźwiękowych fotek, wracają na swoj ubity szlak - wzbogaceni o nowe doznania.
[...more...]