Ledwo co wydali "As The Palaces Burn" i już atakują słuchaczy kolejną dawką wytrawnego metalu. Bo przecież rok przerwy między regularnymi długogrającymi albumami to zaledwie chwila.
Wkładamy płytkę do odtwarzacza. "Laid To Rest", pierwszy kawałek. Fajny, niebanalny riff i skojarzenia biegną w stronę Slayera. Ale później już nie jest tak jednoznacznie. Początek "Now You've Got Something To Die For" z kolei przywodzi na myśl Panterę. Niby szufladkowanie kapel to głupota, ale skojarzeń nie da się uniknąć. Lamb Of God to takie połączenie Slayera właśnie, Machine Head (tylko i wyłącznie debiut) i Dream Theater.
[...więcej...]